niedziela, 3 czerwca 2018

Uczyć do przyszłego życia, czyli co możemy zrobić już dla naszych uczniów.



Coraz częściej słyszę i zgadzam się z tymi opiniami, że trzeba zmienić szkołę. Zmiany systemowe wymagają czasu, dyskusji, ustaleń. To prawda i nic z tym nie możemy zrobić. Czy jednak nic nie możemy zrobić?

Widziałam ostatnio wystąpienie nauczycielki, dyrektorki szkoły, która opisywała zmiany, jakie już zostały wprowadzone w polskich szkołach. Zminny dzięki którym dzieci mogą skutecznie i mądrze uczyć się.
Kształcić najważniejsze kompetencje niezbędne w przyszłym życiu zawodowym i osobistym. 
Bardzo podobało mi się uczenie matematyki w kuchni. Gotowanie na matematyce genialne. Od razu pomyślałam, że ja też chcę tak uczyć. Nie wiem  (na razie) czy mogę na swoim przedmiocie wykorzystać kuchnię, ale już widzę, jak mogę zrobić coś podobnego. 
Robić coś intrygującego i interesującego dla uczniów, a jednocześnie zrealizować podstawę programową. 
Myślę, że epoka ławek i realizacji tematów mija bezpowrotnie. Musimy się z tym pogodzić, bo będzie nam coraz trudniej radzić sobie z uczniami wychowawczo i dydaktycznie. Wiemy, ale nie zawsze akceptujemy to, że uczniowie zmieniają się przede wszystkimpod względem percepcji, motywacji, zainteresowań i możliwości. Zamiast narzekać, że coś jest nie tak, trzeba ruszać do zmian. Dla nas też może być ciekawie i interesująco.

Oto pierwsza próba, pomysł. Album Napoleona.
Przygotowanie zdjęć najważniejszych wydarzeń z kariery bohatera. Zobaczę, co z tego wyniknie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz