Trzy dni ciężkiej pracy. Obserwuję uczniów klas siódmych i widzę, jak bardzo są zmęczeni. Nauka jest wyczerpująca, gdy trzeba czytać, planować, analizować, robić zadania i je prezentować. Tak przez trzy dni.
W tym roku w mojej szkole zaplanowaliśmy trzydniowy projekt edukacyjny, interdyscyplinarny, który opiera się na podstawie programowej z różnych przedmiotów i realizuje sie wokój jednego problemu.
W ten sposób pracują klasy 1-3, 4, 6 i 7 Przygotowywaliśmy się do tego przedsięwzięci przez prawie miesiąc. Z niecierpliwością i zaciekawieniem i może trochę z obawami czekałam na ten dzień. Lubię działać, więc czekałam, aż się zacznie...
Minął pierwszy dzień. Mam pierwsze obserwacje. Moi uczniowie mają duży kłopot z pilnowaniem czasu. Obserwując różnych młodych ludzi widzę, że czas dla nich jest pojęciem względnym i mało konkretnym. Nie zastanawiają się, jak czas biegnie, jak go organizować. W czasie lekcji ja wyznaczam czas i w zasadzie ja go pilnuję.
Chyba czas coś z tym zrobić?
Wracając do projektu. Uważam, że warto poświęcić takiej formie nie tylko 3 dni. Może nawet kolejny dzień. Nie do przecenienia jest przede wszystkim praca nad organizacją swojej nauki, planowanie, samodzielność. To wszystko dzieje się w czasie takiego projektu. Mimo, że coś pójdzie nie tak, jak chcieliśmy, to jednak warto. Podstawa programowa zrealizowana, ile dodatkowych umiejętności i doświadczeń zdobyli uczniowie trudno wyliczyć.
Mam nadzieję, że takie projekty będziemy realizowali częściej. Dużo pracy, ale moim zdaniem także dużo satysfakcji. Polecam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz